Refleksje przy szopce

Od czego zacząć? Od …

Od czego zacząć? Od życzeń czy od refleksji? Chyba lepiej skończyć życzeniami, żeby na końcu był jakiś przyjemny akcent, bo z moimi refleksjami to różnie bywa 😉

Jednak na samym początku chciałam bardzo podziękować za miłe komentarze, za wszystkie pozdrowienia i życzenia, za serdeczną paczkę od Madzi i w ogóle za wszelkie serdeczności, które mnie od Was spotykają.

 Skoro moje refleksje mają popłynąć przy szopce, to zacznę od fotki mojej szopki. Ma ona już ponad 60 lat 🙂

szopka

Boże Narodzenie. Nie będę tłumaczyła dlaczego to święto obchodzę i dlaczego akurat 25 grudnia. Zrobią to lepiej niewierzący, niepraktykujący, obojętni ateiści i wojujący ateiści itp.

Co roku czytam przeróżne wpisy i tłumaczenia, że to święto tak po prawdzie to pogańskie jest, że każdy ma prawo, że rodzinne itd.

Oczywiście – każdy ma prawo świętować co chce i kiedy chce i mnie nic do tego i wszelkie tłumaczenia są mi zbędne.

Ja świętuję narodzenie Jezusa. Dlaczego tego dnia? Bo jakiegoś dnia się urodził a skoro dokładnej daty nie znamy, to wystarcza nam te symboliczna.

Z tym Jezusem to jest problem. Przed wiekami już był problem. Zabić chcieli malucha, nie udało się, zginęły inne dzieci a TO konkretne ocalało.

Teraz szopka niektórym zaczyna przeszkadzać. Jakiś burmistrz we francuskim mieście zakazał, to znowu w Brukseli zniszczyli…

Szopka postawiona tylko na krótki czas, zamiast cieszyć zaczyna budzić nienawiść różnych grup.

Rozumiem nie wierzyć, nawet wykpić, ale niszczyć z furią? Kopać i deptać figurki przedstawiające pewną scenę z życia pewnej Rodziny…

(w tym miejscu widzę argumenty odnośnie palonej tęczy… eeee… odnośnie tęczy to już pisałam, że powinna się sama przenieść na jakiś Plac Tolerancji a nie przed kościołem na Placu Zbawiciela sterczeć i to nie na kilka dni postawiona, ale na wieki wieków amen, ewentualnie dodać jej jeden kolor, żeby była podobna do prawdziwej tęczy).

Jednak wrócę do Rodziny. Ano właśnie Rodzina.

Kobieta dzielna, matka. Mężczyzna pracowity, biorący odpowiedzialność za żonę i dziecko, chroniący ich. Dziecko urodzone w biedzie ale miłością otoczone. 
Ciąża nadawałaby się do usunięcia z powodu ciężkich warunków materialnych.

Ubóstwo. Bogactwo. 

Ostatnio głośno o tym. Jezus jeździł na osiołku a księża i biskupi ekstra samochodami.

Jezus miał pod ręką osiołka, gdyby miał rower lub cztery kółka to też by nimi jeździł. 
To są tylko przedmioty, środki prowadzące do celu i trzeba z nich korzystać gdy można.

Przedmioty mają służyć ludziom i powinny być użyteczne. Celem Jezusa było głoszenie dobrej nowiny a czy chodził piechotą czy jechał na ośle czy wsiadłby na rower czy poleciał helikopterem to całkiem drugorzędna sprawa. 

Można mieć wszystko i być ubogim. Ubogi w duchu, czyli taki, który korzysta z tego co ma pod ręką, ale się nie przywiązuje do tego.

Rozdaj wszystko co masz… Tutaj dokładnie widać o czym mowa. 

Nie chodzi Jezusowi o samo pozbycie się dóbr materialnych, ale o pokazanie, że bez trudu jest się zdolnym to zrobić, że nie jest się przywiązanym do tych dóbr, że w każdej chwili można rzucić wszystko i iść za Jezusem. 
 

To coś na zasadzie – pozbądź się komputera. Spróbuj to zrobić gdy nie wyobrażasz sobie życia bez gier, bez Facebooka itp.

Trudne? Chodzi więc o nieprzywiązywanie się do niczego i do nikogo bardziej niż powinniśmy być przywiązani do Boga, który – jak sam powiedział – jest Bogiem zazdrosnym.

On ma być na pierwszym miejscu. Wtedy spokojnie można być i bogatym. 

Dlaczego trudno bogatemu wejść do Królestwa Bożego? Bo jeśli widzi tylko bogactwo i myśli wyłącznie o jego pomnażaniu, to traci Boga z horyzontu. 

Gdyby miał wszystko i był w stanie w każdej chwili to wszystko stracić, to taki bogacz może być spokojny.

Dotyczy to każdego człowieka, czy biskupa czy prostego szaraczka, dla którego bogactwem przesłaniającym Boga może być rasowy kot, czy niespotykana roślina, czy zwykły wygodny bujany fotel.

Ludzie sądzą po pozorach, widzą drogi samochód i mówią – o temu to się w głowie przewraca.
Tyle tylko, że nie jest ważne CO ktoś posiada, ale JAK to posiada.

Kiedyś przed laty słuchałam Radio Maryja. Teraz wolę ciszę, więc rzadko kiedy włączam radio, a jeśli już to przeważnie jedynkę.

Jednak pamiętam zabieganego ojca Rydzyka, który ciągle pędził, ciągle coś organizował, rzadko kiedy spał i nawet na audiencję do papieża się spóźnił. 

Ludzie widzieli super samochód czy helikopter i zazdrościli i nadal zazdroszczą bogactwa.

OK. Nie zamieniłabym się w życiu!!! Cały czas w biegu, cały czas obrywać z każdej strony, nigdy porządnego wypoczynku, ciągle myśleć tylko o innych.

Ci, którym coś się wali, których zakład pracy upada, którym dzieje się krzywda, nagle przypominają sobie o tym Radiu i tam pędzą po ratunek, żeby sprawę nagłośnić, żeby ktoś pomógł, bo inne media nie chcą wysłuchać.

Wszyscy którzy widzą luksusowy samochód (ufundowany przez ludzi, którzy mieli prawo coś podarować i zrobili to dobrowolnie widząc w tym sens) wszyscy których ten samochód w oczy kole, niech najpierw zrobią tyle ile zrobił ojciec Rydzyk – radio, telewizję, gazetę, uniwersytet, hospicjum itd. Wszystko to poświęcając cały swój czas. Żadnych wydatków osobistych, żadnych luksusów na własny użytek.

Nie zamieniłabym się w życiu. Samochód służy jedynie do szybkiego przemieszczania, często są to wyskoki zagraniczne na jeden dzień, żeby coś załatwić lub z kimś się spotkać.  

Pamiętam audycję o ratowaniu stoczni. Był podany numer konta do wpłat. Wtedy do studia przyszedł Marian Krzaklewski i podpiął się do akcji ze swoją własną akcją – cegiełkami na ratowanie stoczni. 

Pamiętam to dokładnie.

Potem sprawa nie wypaliła. W Radio leciały cały czas komunikaty, że zwracają wszystkie pieniądze wpłacone na konto, chyba, że ktoś zdecyduje przekazać je na inny cel.

Tak, ja też wpłaciłam i ja zrezygnowałam pisemnie ze zwrotu, przekazałam je na inny cel.

Marian Krzaklewski cegiełek nie zwracał. To była osobna akcja.

Do tej pory wszyscy głośno wrzeszczą, że ojciec Rydzyk ukradł pieniądze przeznaczone na ratowanie stoczni.

Ludzie wierzą w te bzdury i jak gęsi powtarzają dalej.

To tak na marginesie rozważań o ubóstwie. 

Ubóstwo to nieprzywiązywanie się do dóbr a nie ich nieposiadanie. 
Każdy kto potrafi się dzielić, każdy kto liczy się z tym, że w każdej chwili może stracić wszystko – jest ubogim w Jezusowym znaczeniu, niezależnie ile ma pieniędzy i jakimi samochodami jeździ. 

Każdy odpowie za siebie, ten co robi biesiady a pod jego drzwiami czeka ktoś głodny – też odpowie.

W sumie to wszystko można podciągnąć pod przykazanie – Nie będziesz miał bogów cudzych przede Mną!

Ani samochód, ani komputer, ani żadne stworzenie, ani pieniądze – nic nie powinno przesłaniać Boga.

W dzisiejszych czasach wiele „bogactw” może zastąpić nam Boga – obżarstwo, lub przesadne dbanie o figurę, ukochane rybki w akwarium, hobby, polityka, przedmioty materialne i rzeczy niematerialne. Jednocześnie wszystkie te rzeczy mogą służyć naszej wierze i do Boga prowadzić. Zależy jak do nich podchodzimy, czy one nami rządzą, czy tylko nam służą.

To nie jest łatwe. Zakupoholizm, pracoholizm, dziecioholizm… Wszystko co jest przesadne nie jest dobre.

Dlatego nie zawężamy tego przykazania do rzeźb, obrazów, ale umieszczamy tam wszystko czemu dzisiejszy człowiek może oddawać pokłon.

Jeśli patrząc na obraz myślisz o tym, kogo on przedstawia, jeśli całujesz fotografię bliskiej osoby, jeśli postawisz kwiatki przed taką fotografią z myślą o osobie, którą na tej fotografii widzisz – to możesz być spokojny, pod warunkiem, że ta osoba nie przesłoni Boga.
Jeśli masz drogi samochód i wykorzystujesz go do służenia ludziom, to możesz być spokojny.

To takie moje rozważania na temat ubóstwa i bogactwa.

 

Ach ubogi żłobie,

Cóż ja widzę w tobie?

Droższy widok niż ma niebo,

W maleńkiej osobie,

Droższy widok niż ma niebo,

W maleńkiej osobie.


Zbawicielu drogi,

Jakżeś to ubogi,

Opuściłeś śliczne niebo,

Obrałeś barłogi

Opuściłeś śliczne niebo,

Obrałeś barłogi
 

Teraz poprószę kilkoma śnieżynkami 🙂

frywolitkowa gwiazdka

frywolitkowa gwiazdka

frywolitkowa gwiazdka

Ta powyższa gwiazdka nie jest mojego autorstwa (to znaczy wykonanie moje, ale pomysł nie mój). Odgapiłam ze strony  http://www.frivolitka.com

Fotki słabe, bo robione komórką, zanim aparat wrócił z naprawy.

A teraz kochani…

czas na życzenia świąteczne 🙂

Wszystkim tu zaglądającym życzę zdrowych, spokojnych, radosnych, rodzinnych Świąt Bożego Narodzenia, osobom niewierzącym – również życzę tego samego, oby to były dni pełne miłości. Wszystkim wszystkiego dobrego, a na Nowy 2015 Rok – życzę przede wszystkim spokoju.

Ubóstwa nie życzę ani sobie ani nikomu, jednak nadmiaru raczej też nie, bo co za dużo to niezdrowo :))) 

życzenia

************************************************************************

Na sam koniec zapraszam wszystkich na filmik pokazujący jak zrobić frywolitkową śnieżynkę. 

Klik 

 

i… mam nadzieję, że mnie nie znielubicie za te refleksje. Ja sama nie jestem ani bogata materialnie ani uboga, nie jestem też wolna od przywiązania do różnych dóbr materialnych i niematerialnych. Łatwo napisać długą rozprawę na temat, ale nie łatwo samemu tym żyć.

Jednak staram się nie oceniać innych, nie kłuje mnie w oczy czyjś dostatek, nie zastanawiam się czy zarobił ciężką pracą, czy zdobył nieuczciwie, czy umie i chce się dzielić czy wręcz przeciwnie.
Gdy ktoś biedny, to nie oceniam dlaczego – czy nieporadny czy spotkała go tragedia, czy przehulał wszystko.

Do zobaczenia za rok 😉 

Zafrywolitkowana na całego :)

Dziękuję za …

Dziękuję za komentarze i pozdrowienia 🙂

Święta się zbliżają a ja sobie słucham audiobooków i frywolitkuję.

Gwiazdki i śnieżynki spadają z czółenek jedna za drugą. 

 frywolitkowa gwiazdka

frywolitkowa gwiazdka

frywolitkowa śnieżynka

frywolitkowe gwiazdki

frywolitkowe gwiazdki

frywolitkowe gwiazdki

frywolitkowe gwiazdki

frywolitkowe gwiazdki

Większość gwiazdek robiłam z Aidy 20. Na zdjęciach jest też dziesięć większych gwiazdek z Aidy 10.

Fotki z ciemnymi pasami górą i dołem, to wina aparatu. Zepsuł się i właśnie jest w drodze do Warszawy do serwisu.

Schemat do tej gwiazdki zamieściłam TUTAJ

Poza gwiazdkami wymyśliłam też coś, co przypomina dzwoneczki 🙂

frywolitkowe dzwoneczki

frywolitkowy dzwonek

To tyle nowości. 

No… dobra… jeast jeszcze komunijny komplet.

Zdjęcia robiłam komórką, bo cyfrak się zepsuł.

frywolitkowy komplet komunijny

frywolitkowy komplet komunijny

frywolitkowy komplet komunijny

frywolitkowy komplet komunijny

Kolczyki, o których wcześniej zapomniałam 🙂

frywolitkowe kolczyki

Teraz daję odpocząć łapkom, bo strasznie je zmasakrowałam nitkami. 
Dość powiedzieć, że jednego dnia tak się zawzięłam, że machnęłam osiem gwiazdek. Do tej pory małego palca nie czuję 😀

Życzeń jeszcze nie składam, bo mam nadzieję, że przed świętami jeszcze się odezwę.
Do miłego zobaczenia więc i wszystkich serdecznie pozdrawiam 🙂 

Gdy siedzę cicho…

Ano właśnie, gdy …

Ano właśnie, gdy siedzę cicho to znaczy, że zdrowie znowu się posypało. Mówi się trudno ale cierpliwości już brakuje.

Mniej mnie przy komputerze, mniej robótek powstało. Z pewnością i taki okres w życiu jest potrzebny. Jednak zdecydowani wolę gdy w głowie się nie kręci, gdy serducho nie wariuje.

Nagorsza jest bezsilność. Gdy kilka kroków do łazienki staje się nagle wyjątkowo długim dystansem to co pozostaje? Chyba tylko być wdzięcznym, że jednak, mimo wszystko, udaje się te kika kroków zrobić.

Świat zwariował, niektórym chciałoby się wojny, inni obcinają głowy niewiernym, jeszcze inni zastąpili swoje imię własnymi preferencjami seksualnymi i obnoszą się z nimi dumnie jakby to była ich jedyna wartość  i jakby to wszystkich pozostałych musiało obchodzić.
Kandydaci się gryzą, media podgrzewają atmosferę, sądy mają gdzieś afery a skazują za głupoty.
Chorzy nadal muszą żebrać, celebrytka ma w nosie Boga, honor i ojczyznę, a dobrego proboszcza skatowali. Tęcza ocalała. Gdyby miała choć trochę rozumu, to przespacerowałaby się nocą na jakiś Plac Tolerancji i tam zakotwiczyła.
Młody kandydat z Radomia rzuca przed kamerą kur*ami. Student. Przyszłość narodu. Urody mu nie brak, ale szacunku do samego siebie za grosz. Co trzeba mieć w głowie żeby taką brudną sieczkę z własnych ust wydobywać?

A mnie się w łepetynie kręci i mam czas na myślenie i tak sobie myślę… no może już lepiej nie napiszę co myślę.

Pokażę za to kilka drobiazgów, niewiele tego, ale zawsze coś.

Wariacja na temat wzoru Coriny Mayfeldtn –

 IMG_8252_Medium_1024x768
IMG_8249_Medium_1024x768

IMG_8253_Medium_1024x768
Ten komplecik powstał już dosyć dawno, ale go tutaj jeszcze nie pokazywałam.

Kolejna rzecz, to taka już inauguracja okrsu komunijnego 🙂 Dwa stroiki na świece.

 

Teraz jednak nadeszła pora na ozdoby choinkowe, więc i u mnie pojawiło się kilka śnieżynek frywolitkowych.

Śnieżynki są mojego własnego pomysłu.

Dwie śnieżynki mają już rozrysowany schemat więc gdyby ktoś chciał się poczęstować, to może – TUTAJ

Pozdrawiam wszystkich cieplutko i do zobaczenia 🙂

Kursy robótkowe na YT

Zapraszam wszystkich …

Zapraszam wszystkich chętnych 🙂

Druty – kurs obejmuje w tej chwili różne sposoby narzucania oczek. Wkrótce pojawią się kolejne filmiki.

 

Szydełko – jeśli chodzi o podstawy, to już prawie wszystko. Niedługo pojawią się filmy dla osób, które mają opanowane podstawy i chcą dowiedzieć się czegoś więcej.

 

 

Frywolitka, kurs od podstaw. Będą też rzeczy trudniejsze.

 

 

W tej chwili zapraszam szczególnie osoby, które dopiero pierwsze kroczki stawiają w tych dziedzinach.

Nowa sukienka i zaległości.

Osoby, które śledzą …

Osoby, które śledzą moje wpisy na facebooku, widziały jak się rodziła. Kwadrat po kwadracie, uparcie. Wczoraj ją skończyłam i byłabym zadowolona, gdyby nie to, że ostatnio przybyło mi sporo kilogramów i zamiast fajnej sukienki, to te kilogramy – głównie na brzuszku – rzucają się w ślipia 🙁
Wybrałam fotki bardziej strawne, na których urojona ciąża jest mniej widoczna.

Halka jest za krótka, dopiero na zdjęciach to widzę, ale to nie problem, bo ma regulowane ramiączka, więc mogę ją trochę opuścić. Jutro zrobię też przymiarkę z czarną halką.

Nie wiem skąd wzięłam cierpliwość na tyle kwadracików :)))

sukienka szydełkowa z kwadratowych elementów

sukienka szydełkowa z kwadratowych elementów

sukienka szydełkowa z kwadratowych elementów

sukienka szydełkowa z kwadratowych elementów

sukienka szydełkowa z kwadratowych elementów

sukienka szydełkowa z kwadratowych elementów

sukienka szydełkowa z kwadratowych elementów

a tak się rodziła

sukienka szydełkowa z kwadratowych elementów

sukienka szydełkowa z kwadratowych elementów

Nie, to nie jest frywolitka 🙂

Szydełko 1 mm, 1,2 mm, 1,5 mm oraz 2 mm.
Kordonek – Maxi metallic.

Zrobiłam też bluzeczkę powtórkę, prawie identyczną już kiedyś robiłam.

bluzka szydełkowa

bluzka szydełkowa

bluzka szydełkowa

bluzka szydełkowa

bluzka szydełkowa

i jeszcze drobiazgi

frywolitka kolczyki

kolczyki frywolitkowe

kolczyki koraliki

frywolitka

biżuteria frywolitkowa

biżuteria frywolitkowa

frywolitki

frywolitka

frywolitka

frywolitka

frywolitka

frywolitka

Na koniec coś ładnego wreszcie. Skierka. Przedwczoraj miała sterylizację, fotkę cyknęłam wczoraj.

skierka

Miał być koniec, ale jeszcze pokażę jak sobie troszkę ćwiczę :))

rowerek

Niestety na normalnym rowerku już nie pojadę, zawroty i wzrok dziurawy (ubytki w polu widzenia), a jeździło się, oj, jeździło – oto dowód 😉

rower

Pozdrawiam wszystkich cieplutko i dziękuję za zaglądanie i za komentarze 🙂 

 

Hocki-klocki i rozdawajka :)

Objadam się …

Objadam się chrustami, teraz 🙂 Takimi domowymi, takimi własnymi 🙂

Chciałam cyknąć fotkę górze faworków. Niestety z góry – sama nie wiem kiedy – zrobił się pagórek. Teraz już jest prawie równina. Jutro będzie deprecha :S

Brzusio rośnie. Gębusia z natury okrągła zmienia się w owal, niestety poziomy…

Nadchodzi czas postu, można by ten okres wykorzystać na zgubienie paru kilogramów. Intencje do poszczenia również by się znalazły. Nawet całkiem sporo. Pożyteczne z pożytecznym.

W sumie samoumartwienie już zaczęłam – wyściuboliłam bluzeczkę.

Tęsknota za latem? Sama nie wiem. Chyba nie. Tęsknoty i marzenia jakoś we mnie ostatnio zdechły. 

Nerki mnie od kilku dni znowu bolą, może jakieś zapalenie. Czuję się jakby mnie ktoś wybatożył, ruszać się trudno.

Koniec z marudzeniem, pokażę bluzkę.

Wydłubana z kordonka Maxi. Na drutach 2,5 mm. 

Żeby nie było za nudno dodałam koronkę szydełkową.

Czy ktoś jeszcze męczył MAXI drutami czy tylko mi coś na mózg padło???

bluzeczka druty

bluzeczka na drutach

bluzeczka na drutach

bluzeczka na drutach

bluzeczka na drutach

bluzeczka na drutach

Nic szczególnego, taka sobie zwykła dzianinka.

Cóż więcej? Wiadomo – biżuteria frywolitkowa.

biżuteria frywolitkowa

biżuteria frywolitkowa

biżuteria frywolitkowa

biżuteria frywolitkowa

biżuteria frywolitkowa

biżuteria frywolitkowa

Zimę pożegnałam tęczowym szalikiem –

szalik

szalik

Teraz nadchodzi pora wianuszków komunijnych.

Dwa wianki już zrobiłam. Aktualnie dłubię kolejny wianek i stroik na świecę.

wianek do komunii

wianek do komunii

wianek do komunii

wianek do komunii

wianek do komunii

Zauważyłam, że właśnie takie najskromniejsze wianuszki mają największe powodzenie.

A teraz niespodzianka. 

Słodkie candy czyli rozdawajka.

Jeśli chcesz kolczyki takie jak na fotce lub w innym wybranym przez siebie kolorze, to wiadomo –

skopiuj obrazek i wklej u siebie na blogu –

candy

Dodaj komentarz pod tym wpisem z informacją – w jakim kolorze kolczyki chciałabyś dostać.

21. lutego poinformuję na blogu kto wylosował kolczyki i poproszę o dane potrzebne do wysyłki.

Miłego tłustego czwartku 🙂

Same kolczyki, no prawie :)

Komentarze przemiłe, …

Komentarze przemiłe, dziękuję pięknie. 

Żeby nie zapomnieć, zacznę od namiarów na schemat, o który prosiła Selene

KLIK 1 
KLIK 2

Robótek malutko powstało, w sumie to wyłącznie kolczyki, ale za to balkon i okno i drzwi zdrapane i pomalowane.

Teraz trzeci dzień walczę z zapaleniem spojówek, nie wiem, może opary farby olejnej, może rozpuszczalnika, a może czymś sobie ślipia zatarłam.

Balkon prawie odrapany (tuż przed finiszem) wyglądał tak –

balkon

Po pracy chciałam sobie chwilkę odpocząć, wyniosłam leżaczek i wróciłam na chwilę do domu po robótkę.

Niestety, w tym czasie na leżaczku…
… no znaczy, po powrocie na balkon zastałam na leżaku futrzany napis access denied!

balkon i kizia

Chyba się oflaguję i głodówkę rozpocznę 🙁 Pod drzwiami wyjściowymi mam często tak-

koty

Wracając do kolczyków –

kolczyki

kolczyki frywolitkowe

kolczyki frywolitkowe

kolczyki frywolitkowe

kolczyki frywolitkowe

kolczyki frywolitkowe

kolczyki frywolitkowe

kolczyki frywolitkowe

i jeszcze zawieszka dorobiona do kompletu, który pokazywałam w poprzednim wpisie 🙂

zawieszka, naszyjnik

 

A teraz praca mojej Mamy, obraz dość spory, haft krzyżykowy. Miałam problem ze zdjęciem, bo w szybie odbija się  cały świat. Na dodatek obok stoi przeszklona biblioteczka, więc powstają dziwne refleksy świetlne 🙁

haft krzyżykowy

obraz Matka Boska

obraz xxx

obraz krzyżykowy

 

Na Maranciakach zapraszamy do zabawy, tym razem wymianka na pożegnanie lata.

Szczegóły można znaleźć TUTAJ

 

Frywolitki wciąż…

Dziękuję za …

Dziękuję za sympatyczne komentarze 🙂

Dzisiaj maleńki eksperymencik i jesienny komplet 3D i jeszcze ciut większy eksperymencik i jeszcze coś z 3D :)))

 

Najpierw eksperymencik. Robiąc motylkowy naszyjnik przyszło mi do głowy, że można takie nakładane kółeczka  zamknąć w formę okręgu.

Spróbowałam pomysł wcielić w życie i tym sposobem powstały białe kolczyki –

 kolczyki frywolitkowe

i białe na białym, jestem niereformowalna 😉

kolczyki frywolitkowe

Jesień w 3D.

Rude i zielone –

frywolitka

frywolitka

frywolitka

frywolitka

frywolitka

frywolitka

Eksperymencik gwiazda – rozgwiazda czy cosik podobnego. Robione bez planu, czólenka rządziły a ja robiłam jak mnie za nos wiodły.

frywolitka

frywolitka

Kolejne 3D – bransoletka i broszka –

broszka bransoletka frywolitka

broszka bransoletka frywolitka

broszka bransoletka frywolitka

broszka bransoletka frywolitka

broszka bransoletka frywolitka

broszka bransoletka frywolitka

broszka bransoletka frywolitka

Na koniec najzwyklejsze w świecie kolczyki frywolitkowe. Ogromnie się cieszę, że ktoś mnie o takie właśnie poprosił. Robiłam z przyjemnością 🙂

kolczyki frywolitkowe 

 

Moje kochane Maranciaki :)

Na

Na forum dobiegła końca kolejna wymianka- Gram w zielone, tymczasem dzisiaj listonosz dostarczył mi sporą pakę a w niej… mnóstwo skarbów, wszystko śliczne i takie serdeczne.
Moje Maranciaki zmówiły się i zrobiły mi kolejną niespodziankę 😀

Ale miałam radości podczas wyciągania tych cudów z kartonu i nadal mam 🙂

Jakie to miłe, zakładając forum nigdy nie spodziewałam się, że ono tak się rozrośnie i że taka wspaniała atmosfera na nim będzie i tyle wyjątkowych osób.

Sami zobaczcie jaki kolorowy zrobił się mój stół, gdy połozyłam na nim te moje skarby 🙂

prezenty

prezent

Bardzo dziękuję za te podarki, tyle w nich serdeczności i za te kartki z życzeniami, pozdrowieniami i podziękowaniami – duża buźka 🙂

Cały album z wymianki można obejrzeć TUTAJ

Przy okazji pokażę oczywiście co ostatnio zdziałałam na polu frywolitkowym, szydełkowym i papierowym 😉

Zacznę od papieru- wymyśliłam takie sobie kwiatuszki, chciałam zrobić z nich kulkę, ale ostatecznie pozostawiłam kwiatki.

kusudama

kusudama

kusudama

kusudama

kusudama

Powstało też parę frywolnych grubasków, tradycyjnie 😉

frywolitka

frywolitka

frywolitka

frywolitka

frywolitka

frywolitka

frywolitka

tak, ten złoty to powtórka, bardzo podobny do poprzednio pokazywanego 😉

frywolitka

grzebyk ślubny frywolitkowy

To jest ozdoba do ślubu na grzebyku- projekt zamawiającej.

ozdoba do ślubu na grzebyku frywolitka

frywolitka

ślubna frywolitka

ślubna frywolitka

serwetka szydełkowa

Serwetka- bieżnik szydełkowy. 
Zniechęciłam się, bo wyszedł ciut za długi na stół i ciut za szeroki na kredens.
Zniechęciłam się, więc go nie potraktowałam jak należy, żadnego rozpinania, tylko zwykłe żelazko, prasowałam kawałkami i niestety równe toto nie wyszło, może po następnym praniu podejdę do sprawy bardziej profesjonalnie 😉

bieżnik

bieżnik

bieżnik

bieżnik

bieżnik

bieżnik

frywolitka

Szalona kolia wymyślana w trakcie plątania- póki co jest bezpańska 🙂

kolia frywolitkowa

Poniżej też coś wymyślonego na poczekaniu i też na razie bezpańskie.

frywolitka

frywolitka

frywolitki

Zaczęłam od papierowych kwiatków a skończę pięknymi prawdziwymi-

kliwia

Buziaki dla wszystkich i dziękuję za wszystkie miłe komentarze 🙂

Troszkę nici, troszkę papieru…

Dziękuję za wszystkie…

Dziękuję za wszystkie komentarze, za te wszystkie ciepłe słowa, to takie miłe 🙂

Zbliżają się Święta, życzę wszystkim, którzy tutaj zajrzą spokojnych, ciepłych, zdrowych, radosnych, kolorowych Świąt Wielkanocnych.

Niech Zmartwychwstały Pan błogosławi Wam i Waszym rodzinom!

wielkanoc

Zobaczcie jak się grzecznie bawiłam 🙂
Zatęskniłam za papierem i stworzyłam dwie kusudamy. Kręciołkowa bardzo nieudana, ale wiadomo- pierwsze śliwki robaczywki 😉

kusudama

kusudama

kusudama

kusudama

kusudama

Bawiłam się też oczywiście na frywolną nutę 🙂

frywolitki

frywolitki

frywolitki

Jestem niereformowalna- lubię robić zdjęcia bieli na bieli, wiem, że to błąd w sztuce, ale lubię białe na białym :)))

frywolitki

frywolitki

frywolitki

frywolitki

frywolitki

frywolitki

Jeszcze cieplutkie złotości, którym nie potrafię zrobić fotek. Zdjęcia nie oddają poprawnych odcieni złota 🙁

frywolitki

frywolitki

frywolitki

frywolitki

frywolitki

Na koniec pokażę poduszkę, którą uszyła i wyhaftowała moja mama. Do haftu wróciła po ponad 20 latach.

Teraz już haftuje kolejną rzecz 🙂

haft

Na koniec wypadł taki wiosenny akcencik 🙂

Jeszcze raz- zdrowych, pogodnych, niosących nadzieję Świąt Wielkiej Nocy!!!